Będą Was Polaczki łoić do kości, skoro nie interesujecie się, kto wami rządzi, co robi, i na co wydaje wasze pieniądze - a dokładniej zakłada Wam kaganiec długo do n-ego pokolenia. Już za późno.
|
|
parkometry mogą być niemal wszędzie, automaty z jedzeniem/piciem także są( patrz pod cmentarzem na ul. lipowej przy przystanku, czy drugi na al. Racławickich nieopodal KUL-u), byłby mega zachwycony i niebywale wzruszony możliwością ponownego pojawiania się budek telefonicznych( najlepiej w miejsca likwidowanych stacji roweru miejskiego, który jest pomysłem socjalistycznym - i tak większość ludzi jeździ na własnych rowerach, za które nie musza płacić bezgotówkowo i zakładać specjalnie konta). Czego jednak nie doświadczę tego życzenia? Bo żyjemy w czasach niewolnictwa jawnego w postaci smartfonów i wi-fi i wylobbowane nowe modele biznesowe w stylu pobieraj aplikacje, zakładaj konta i płać bezgotówkowo za usługi po prostu szlag by trafił - dlatego właśnie smartfony i wi-fi muszą być szeroko dostępne. Lobby telekomunikacyjne wie doskonale, że powrót budek telefonicznych to rychła śmierć smartfonów a biznesu przecież trzeba bronić opartego na zabieraniu ludziom czasu, zdrowia i prywatności, a jak, a przecież internet nie może zostać tylko w komputerach, przewodowy w domach i miejscach pracy - nie musisz być szaraku i przeciętniaku uzależnionym od bycia mobilnym, na czasie, śledzić trendy i mody nawet te idiotyczne i głupawe, musisz, lajkować, komentować, foty i filmiki wstawiać gdziekolwiek jesteś, żyjąc na publikę na pokaz i poklask przed cyfrowymi publicznościami. Lobby telekomunikacyjne doskonale wie, że ludzkości do podstawowego kontaktu rozmowa/sms-y w zupełności wystarczają komórki sieci 2G ale im o coś więcej chodziło - za mało ecie pecie, trzeba wydoić więcej kasy na zarabianiu z ludzkiego czasu, zdrowia i prywatności. O ile 3G jeszcze można było zrozumieć, że kolorowe wyświetlacze, dzwonki lepsze, parę dodatków więcej i nawet jakiś tam pozorny dostęp do sieci - ok. Ale 4G było jednym wielki nieporozumieniem - społeczeństwo łyknęło ten haczyk ze smartfonami i wi-fi jak odarte z godności dzieci, gdyby 10 lat tamu wyjawiono im prawdę, że idzie to w kierunku sieci 5G i internetu rzeczy zbuntowaliby się, a czemu? Bo tak trzeźwo jeszcze wtedy myśleliśmy. A teraz to nie! 5G toż to "postęp'', "tego nie zatrzymasz", ''społeczeństwo oczekuje zmian'', "innowacji", a media jeszcze przyklaskują temu wszystkiemu albo nie mówią nic, bezczelnie milcząc. Orange na sprzęcie Nokii przedłużył w Lublinie do końca lutego testy 5G, w 2020 roku podobno planują jakieś mniejsze inwestycje, a w 2021 większe. Pytanie tylko co rozumieją pod tymi pojęciami, wiadomo kiedy wariaci żartują? Ano właśnie. Rządy PO-PSL a teraz PIS ładnie sobie odgrywają teatrzyk ale jeden cel realizują wspólnie - poprzednicy wprowadzili nam smartfony, wi-fi, media społecznościowe, sieć 4G, następcy zaś promują bezgotówkowość, wymuszają zakładanie kont, pamiętanie loginów i haseł odchodząc od papierowych dokumentów, przymykają oko na biometrie( skany palca, oka, twarzy, dłoni głosu - a jak potrzeba to pewnie za czipowaniem będą lobbować) i finalnie chcą nas na siłę uszczęśliwić siecią 5G nie pytając nas ani o zdanie ani o zgodę, podobnie jak to miało miejsce w przypadku poprzedników, którzy wprowadzali smartfony, wi-fi i social media. Super, ze stawiamy opór różowej, neomarksistowskiej rewolucji obyczajowo-kulturowej w postaci LGBTQ+, feminizmu, gender, walki z kościołem, promowanie aborcji, eutanazji, antykoncepcji czy konkubinatów, super, że sceptycznie odnosimy się do zielonego fanatyzmu ekologicznego( zakazy, nakazy i ograniczenia w imię rzekomego ratowania planety doprowadzając do nędzy i głodu własnych obywateli - bo tym się skończy ta gospodarka o obiegu wtórnym, zakazywanie węgla, wymuszając odnawialne źródła energii, zakazywanie prywatnych aut na rzecz upychania ludzi do transportu zbiorowego albo nakaz poruszania się rowerem/hulajnogą czy też piesze wędrówki, zakazywanie rolnictwa, rybołówstwa, wchodzenia do lasów, korzystania z wód śródlądowych, mórz, oceanów, rzek itp. - wszystko rzekomo w trosce o planetę) ale dostrzeżmy wreszcie, że jesteśmy zaatakowani mocno poprzez cyfrowo-technologiczną poprawność zmierzającą do cyfrowej komuny i technokratycznego pejzażu naszej rzeczywistości.Serio wierzysz w te bzdury co piszesz budki zlikwidowano bo nikt z nich nie korzystał. |
|
Złodzieje
|
|
Tylko frajerzy płacą za parkowanie. Straż miejska i tak sobie nieradzi z dzikim parkowaniem, czego najlepszym dowodem są wiecznie parkujące samochody na ul. Okopowej, na przeciwko komendy Policji, wręcz na środku wyjazdu z sanitasu i budynku PKP. Mimo wielokrotnych zgłoszeń straż miejska jak przejeżdża lub wyjeżdża dziwnie nie widzi problemu.
|
|
parkometry mogą być niemal wszędzie, automaty z jedzeniem/piciem także są( patrz pod cmentarzem na ul. lipowej przy przystanku, czy drugi na al. Racławickich nieopodal KUL-u), byłby mega zachwycony i niebywale wzruszony możliwością ponownego pojawiania się budek telefonicznych( najlepiej w miejsca likwidowanych stacji roweru miejskiego, który jest pomysłem socjalistycznym - i tak większość ludzi jeździ na własnych rowerach, za które nie musza płacić bezgotówkowo i zakładać specjalnie konta). Czego jednak nie doświadczę tego życzenia? Bo żyjemy w czasach niewolnictwa jawnego w postaci smartfonów i wi-fi i wylobbowane nowe modele biznesowe w stylu pobieraj aplikacje, zakładaj konta i płać bezgotówkowo za usługi po prostu szlag by trafił - dlatego właśnie smartfony i wi-fi muszą być szeroko dostępne. Lobby telekomunikacyjne wie doskonale, że powrót budek telefonicznych to rychła śmierć smartfonów a biznesu przecież trzeba bronić opartego na zabieraniu ludziom czasu, zdrowia i prywatności, a jak, a przecież internet nie może zostać tylko w komputerach, przewodowy w domach i miejscach pracy - nie musisz być szaraku i przeciętniaku uzależnionym od bycia mobilnym, na czasie, śledzić trendy i mody nawet te idiotyczne i głupawe, musisz, lajkować, komentować, foty i filmiki wstawiać gdziekolwiek jesteś, żyjąc na publikę na pokaz i poklask przed cyfrowymi publicznościami. Lobby telekomunikacyjne doskonale wie, że ludzkości do podstawowego kontaktu rozmowa/sms-y w zupełności wystarczają komórki sieci 2G ale im o coś więcej chodziło - za mało ecie pecie, trzeba wydoić więcej kasy na zarabianiu z ludzkiego czasu, zdrowia i prywatności. O ile 3G jeszcze można było zrozumieć, że kolorowe wyświetlacze, dzwonki lepsze, parę dodatków więcej i nawet jakiś tam pozorny dostęp do sieci - ok. Ale 4G było jednym wielki nieporozumieniem - społeczeństwo łyknęło ten haczyk ze smartfonami i wi-fi jak odarte z godności dzieci, gdyby 10 lat tamu wyjawiono im prawdę, że idzie to w kierunku sieci 5G i internetu rzeczy zbuntowaliby się, a czemu? Bo tak trzeźwo jeszcze wtedy myśleliśmy. A teraz to nie! 5G toż to "postęp'', "tego nie zatrzymasz", ''społeczeństwo oczekuje zmian'', "innowacji", a media jeszcze przyklaskują temu wszystkiemu albo nie mówią nic, bezczelnie milcząc. Orange na sprzęcie Nokii przedłużył w Lublinie do końca lutego testy 5G, w 2020 roku podobno planują jakieś mniejsze inwestycje, a w 2021 większe. Pytanie tylko co rozumieją pod tymi pojęciami, wiadomo kiedy wariaci żartują? Ano właśnie. Rządy PO-PSL a teraz PIS ładnie sobie odgrywają teatrzyk ale jeden cel realizują wspólnie - poprzednicy wprowadzili nam smartfony, wi-fi, media społecznościowe, sieć 4G, następcy zaś promują bezgotówkowość, wymuszają zakładanie kont, pamiętanie loginów i haseł odchodząc od papierowych dokumentów, przymykają oko na biometrie( skany palca, oka, twarzy, dłoni głosu - a jak potrzeba to pewnie za czipowaniem będą lobbować) i finalnie chcą nas na siłę uszczęśliwić siecią 5G nie pytając nas ani o zdanie ani o zgodę, podobnie jak to miało miejsce w przypadku poprzedników, którzy wprowadzali smartfony, wi-fi i social media. Super, ze stawiamy opór różowej, neomarksistowskiej rewolucji obyczajowo-kulturowej w postaci LGBTQ+, feminizmu, gender, walki z kościołem, promowanie aborcji, eutanazji, antykoncepcji czy konkubinatów, super, że sceptycznie odnosimy się do zielonego fanatyzmu ekologicznego( zakazy, nakazy i ograniczenia w imię rzekomego ratowania planety doprowadzając do nędzy i głodu własnych obywateli - bo tym się skończy ta gospodarka o obiegu wtórnym, zakazywanie węgla, wymuszając odnawialne źródła energii, zakazywanie prywatnych aut na rzecz upychania ludzi do transportu zbiorowego albo nakaz poruszania się rowerem/hulajnogą czy też piesze wędrówki, zakazywanie rolnictwa, rybołówstwa, wchodzenia do lasów, korzystania z wód śródlądowych, mórz, oceanów, rzek itp. - wszystko rzekomo w trosce o planetę) ale dostrzeżmy wreszcie, że jesteśmy zaatakowani mocno poprzez cyfrowo-technologiczną poprawność zmierzającą do cyfrowej komuny i technokratycznego pejzażu naszej rzeczywistości.Biedny, nieszczęśliwy człowiek który nie nadąża umysłowo. |
|
Nie wiem jakim cudem w centrum/Chopina,Narutowicza/pojawia się sporo samochodów z abonamentem mieszkańca,których właściciele mieszkają w innych dzielnicach miasta.Przeważnie przyjeżdżają do różnych biur zajmując miejsca w godz.8-17.Czas się temu przyjrzeć.Sporo pieniędzy ucieka z miejskiej kasy.
|
|
Dzizas, przecież to są opłaty wyższe niż w Warszawie (pierwsza godzina – 3,00 zł, druga godzina – 3,60 zł, trzecia godzina – 4,20 zł). Bez względu z jaką partią sympatyzujecie, to, sorry, ale ci wasi włodarze mają was za bezmyślnych niewolników.
|
|
Szukają pieniędzy, oj szukają... ale... nie tędy droga panie Ż.
|
|
Jest takie piękne miasto na Ukrainie - ideał Ekologistów. Bez samochodów za to z mnóstwem bujnej zieleni: drzew, których nikt nie wycina, krzewów, traw itd. wlewających się dosłownie do mieszkań a także mnóstwo dzikiej fauny biegającej po ulicach. To miasto Prypeć się nazywa. Jedźcie sobie tam ekologiści do waszego miasta - Ideału a nam normalnym ludziom dajcie w spokoju pracować i używać zdobyczy techniki ułatwiających życie w POstaci np. samochodów.
|
|
A czy nie można było wprowadzić 20 stref parkowania i różne ceny za postój zależne od godziny.
|
|
Mieszkam na Czechowie i patrzę właśnie przez okno na ocean złomu zastawionego pod blokiem i stwierdzam jako tolerancyjny człowiek, że pałka się przegła. Za jakiś czas trzeba będzie zrobić całe miasto płatną strefą parkowania. Na każde gospodarstwo domowe będzie przypadało 1 pozwolenie na bezpłatne parkowanie samochodu. Za dodatkowe pozwolenie na parkowanie kolejnego auta trzeba będzie bulić. To zmniejszy liczbę samochodów zagracających przestrzeń publiczną.
|
|
Mieszkam na Czechowie i patrzę właśnie przez okno na ocean złomu zastawionego pod blokiem i stwierdzam jako tolerancyjny człowiek, że pałka się przegła. Za jakiś czas trzeba będzie zrobić całe miasto płatną strefą parkowania. Na każde gospodarstwo domowe będzie przypadało 1 pozwolenie na bezpłatne parkowanie samochodu. Za dodatkowe pozwolenie na parkowanie kolejnego auta trzeba będzie bulić. To zmniejszy liczbę samochodów zagracających przestrzeń publiczną.dokładnie, do tego dochodzi chamstwo i buractwo wielu kierowców, którzy zastawiają złomem chodniki i alejki piesze tak żeby zaparkować koniecznie 10 metrów od wejścia do bloku |
|
STRAŻ MIEJSKA DO LIKWIDACJI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
Konwencja PiS w Lublinie kosztowała 1,2 mln złotych. Była najdroższa ze wszystkich
|
|
Czy nie było by prościej zrobić parkowanie 24h i rozszerzyć strefę na miasto Lublin a przecież koszty funkcjonowania urzędu cału czas rosną (nie mieszkańców) poza podatkami
|
|
Napiszę to kolejny raz. Sposobem na pozbycie się samochodów z centrum miasta nie jest podnoszenie stawek za parkowanie. Wystarczy usunąć z centrum wszystkie urzędy i będzie spokój. Po co wynajmować tyle powierzchni na potrzeby urzędów? Poza pomocą kolegom deweloperom, niewiele to daje. Gdyby nie urzędy, większość ludzi nie jeżdziłoby w dni powszednie do centrum. Wybudować za pieniądze miejskie jeden, duży biurowiec na obrzeżach miasta, z dobrym dojazdem z obwodnicy i parkingiem poweidzmy na dwa tysiące samochodów i problem rozwiązany. Problem centrum miasta, nie problem deweloperów....
|
|
3-5 zeta za godzine? Przywalic cebuli 100 zeta za godzine i nie beda korkowac miasta i zasyfiac starowki spalinami.
|
|
Napiszę to kolejny raz. Sposobem na pozbycie się samochodów z centrum miasta nie jest podnoszenie stawek za parkowanie. Wystarczy usunąć z centrum wszystkie urzędy i będzie spokój. Po co wynajmować tyle powierzchni na potrzeby urzędów? Poza pomocą kolegom deweloperom, niewiele to daje. Gdyby nie urzędy, większość ludzi nie jeżdziłoby w dni powszednie do centrum. Wybudować za pieniądze miejskie jeden, duży biurowiec na obrzeżach miasta, z dobrym dojazdem z obwodnicy i parkingiem poweidzmy na dwa tysiące samochodów i problem rozwiązany. Problem centrum miasta, nie problem deweloperów....Musialbys usunac z centrum miasta tez wszystkie galerie handlowe bo samochody wlasnie kleintow owych przybytkow to 90 % parkujacych w centrum. Polski wiesniak nie przejdzie na nogach nawet 100 metrow bo pohanbiloby to jego arystokratyczna krew zaprawiona gnojem. |
|
Chcieliście deficytowego lotniska, deficytowego stadionu i deficytowego owada. No to teraz macie, więc płacić i morda w kubeł !
|
|
Ojtam, ojtam, wybudujmy jeszcze stadion żużlowy, kilka fontann i wincyj buspasów - napewno poprawi to sytuację finansową Lublina.
|
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|